do ekspresu i nalała sobie filiżankę kawy.
- Powinieneś mnie ostrzec. Gdybym wiedziała, że JEDNA OLA PIĘCIU 33 będę miała do czynienia z nieletnimi przestępcami, nie tak łatwo oddałabym ci tę przysługę. - Co takiego zrobili? - Zrobili? - powtórzyła z sarkazmem. - Czemu nie zapytasz Darrena? Malinda stuknęła jednego z bliźniaków w ramię. - To nie Darren. To Dawid. Malinda była pewna, że się nie myli. Wczoraj, kiedy miała już dość zabawy, jaką sobie z niej robili, specjalnie włożyła Dawidowi czerwoną piżamę, a Darrenowi niebieską. Obawiając się, że ostatnie słowo należy jednak do chłopców, nachyliła się nad Darrenem. - Jak masz na imię? - Dawid - odparł, unikając jej wzroku. - I to samo powiedziałeś mi wczoraj, kiedy wkładałam ci piżamę? - Nie. - No i wyszło na moje - powiedziała z satysfakcją Malinda. - Dzieci po prostu chciały się trochę pobawić i... - Pobawić? Zaraz ci powiem, jak znakomicie ja się bawiłam! Przetykałam ubikację zatkaną trzema folkami papieru toaletowego. Wycierałam wazelinę ze wszystkich klamek w całym domu. Słuchałam przez całą kolację, jak trzej chłopcy bekają jak przygłupie pijaczki. Malinda zaczerpnęła tchu, by kontynuować tę wyliczankę, ale w tej chwili Jack wstał, gwałtownie odsuwając krzesło. Jego onieśmielający wzrost, silna budowa, a teraz na dodatek zaciśnięte gniewnie usta sprawiły, że zamilkła. - Chłopcy, proszę iść do swoich pokoi i tam na 34 JEDNA DLA PIĘCIU mnie poczekać - Jack zwrócił się do całej czwórki głosem nie znoszącym sprzeciwu. Powoli, ze spuszczonymi głowami, chłopcy odeszli od stołu. Wiedzieli, co ich czeka i, co gorsza, Malinda też wiedziała. - Przepraszam za zachowanie chłopców - powiedział cicho Jack. - Chętnie bym skłamał i powiedział, że nie zawsze są tacy okropni, ale cóż, nie byłaby to prawda. Obiecuję, że zostaną porządnie ukarani. Końcowe oświadczenie Jacka zwróciło szczególną uwagę Malindy. Stojąc tuż obok niej wydawał się taki ogromny w porównaniu z chłopcami. Wyobraziła sobie, jak ich karze i zapomniała o wszystkich winach tych małych potworów. To przez nią będą ukarani. Przez nią dostaną lanie pewnie największe w życiu. Gdyby tylko tyle nie gadała... Na poprawę nigdy nie jest za późno. Znowu ciotka Hattie. Malinda nie próbowała odrzucić nie proszonej